to obrazy wydarte pracy
to przestrzeń niedostępna dookoła gdy tęsknym okiem rozglądam się wokół znad maszyny
to nieuchwytne gołym okiem koło czasu które podąża za mną każdej chwili
to chwila tęsknoty za ciszą gdy umysł i stopy znużone nieść nie chcą
to moja jesień rozmarzona, gdy tonę w miękkim mchu za każdym ostrożnym krokiem,
to przestrzeń pełna powietrza
to zazdrość naturze jej dłoni pełnych kolorów
to tańce liści pośród wietrzną porą…
to opowieści i szepty…